Trzy kolory: niebieski

To był piękny, wakacyjny dzień. Dokładnie taki, jaki pamiętam ze szkolnych czasów. Dzień, który chciało się wykorzystać do cna, wyżąć jak mokrą gąbkę. Chłonąć zapach sosnowego lasu, sycić oczy widokiem łąk w promieniach słońca… siedzieć na gorącym piasku nad wodą. Aura kolejnej edycji Specialized Wsółsport MTBCross Maraton w Zagnańsku, niosła ze sobą wszystkie najmilsze wspomnienia z tamtych lat. Mieliśmy łąkę kojącą zapachem ziół wśród zabytkowych ruin, błękit nieba, a chlupot wody doskonale zastępował szum wiekowych drzew, dających balsamiczny cień. Zadbano również o ciepły piasek, na którym wywróciłem się tuż przed startem ku uciesze miejscowych dziewcząt.

Kilkaset opon wściekle wyje na spalonym w słońcu asfalcie, ale tempo jest płynne i spokojne. Koi niczym woda, usypia, wytrąca z równowagi gorącokrwistych. Trasa wiedzie lekko pod górę, ale część z nas wietrzy podstęp. Trzymamy palce na carbonowych klamkach, promienie odbijają się od polerowanego aluminium. Nogi kręcą swobodnie na wysokiej kadencji. Wjeżdżamy w przyjemnie chłodny las, nozdrza pulsują. Drobne kamyczki z szutrowej drogi odbijają się od ramy, bębniąc swe melodie. Adrenalina zaczyna buzować, peleton zaczyna szarpać a my… skręcamy w wąską ścieżkę skrytą w starym, gęstym lesie. W oddali słychać warkot silnika motoru crossowego, a nasz single track robi się coraz bardziej stromy i kręty. Zagnańsk zaskoczył nas po raz pierwszy. Brzęczą łańcuchy, dłonie chwytają za rogi. Słony pot zalewa okulary, a oddechy stają się coraz płytsze, nerwowe… podobnie jak myśli w naszych głowach. Kpiarze zostają w tyle, z głowami nisko i miarowo kiwającymi się nad kierownicami. Na górze mimowolnie zerkam w górę, gdzie uspokaja mnie jeden z trzech kolorów: niebieski.


Trzy kolory: biały

Wyjeżdżamy na doskonale utrzymany szuter, grający miłą dla ucha melodię. Łydki znów są napięte, a łańcuchy wędrują w dół kaset ze skutecznością japońskiej katany lub precyzją amerykańskiego Tomahawk’a. Na zjazdach można poczuć pełnię swobody, jeśli tylko nie boimy się prędkości. W pewnym, niezapomnianym momencie mam wrażenie, że w jakiś magiczny sposób znalazłem się oto w Izerach, a zza następnego zakrętu wyłoni się Chatka Górzystów i będę mógł skosztować słynnych naleśników z czarnymi jagodami, oraz niepasteryzowanego piwa. Miraż ustępuje niczym pustynna fatamorgana, ale niesłychane piękno i kontrast szutru, drzew oraz nieba ukazuje fantastyczny spektakl barw, zachwycający kompozycją i urodą. Droga wije się wśród okolicznych lasów, co chwilę dając klapsa zuchwalcom, w postaci interwałowych podjazdów o 20% nachyleniu. Wyjeżdżając na górę i spoglądając przed siebie, widać ogrom bogactwa tutejszej przyrody. A ta, żąda bliższego kontaktu z kolarzami i bezlitośnie chłoszcze nas gałązkami z wyciągniętych konarów, rzuca kamykami z szutrowych dróg. To właśnie drugi z kolorów, biały.

Trzy kolory: zielony

Nie sposób nie docenić trasy wiodącej prawie w całości lasem, który prowadzi nas za rękę pokazując co ciekawsze zakątki zagnańskiej ziemi. Piekielna brama, którą tym razem przyszło nam pokonać z rowerem u boku, wprost wiała dosłownością swej symboliki. Stal, tytan, aluminium, carbon. Tu nie ma znaczenia, czym jeździsz, bo tak samo pokornie chylisz swą głowę. Najstarsze, polskie góry potrafią ukazać swe kaprysy. Raz ścieżka zmienia się w skalne rumowisko, by po chwili przeistoczyć się w swoisty pump-track. Wszechobecna, soczysta zieleń pozwala złapać oddech i uspokaja wzburzony umysł. To trzeci z kolorów.


20 lat temu polski reżyser stworzył niezapomniany tryptyk. W Zagnańsku mistrzem reżyserii jest przyroda, a trzy dominujące kolory ostatniego maratonu pozwoliły przeżyć prawdziwie wakacyjną przygodę. Bo takie właśnie powinno być lato; ciepłe, pachnące, widowiskowe… ze wspomnieniami.

Max:
1 Marszałek Mariusz - Sante-BSA Tour 02:34:41
2 Ficek Michał - Gomola Trans Airco Team 02:34:44
3 Matusiak Łukasz - Gatta Bike Team 02:38:45
4 Pomarański Kamil - Cyclo Trener Team 02:39:42
5 Kleczaj Jarosław - Grupa KK Idea Bank 3r Bike Team 02:41:42
6 Zacharski Szymon - Grupa KK Idea Bank 3r Bike Team 02:41:45
7 Truszczyński Piotr - Sante-BSA Tour 02:46:15
8 Jabłoński Marcin - SSC Suchedniów 02:47:03
9 Posadzy Tomasz - MTB Pruszyński Team 02:50:39
10 Orłowski Zbyszek - Specialized Wsół Sport 02:51:15

1 Sadłecka Magdalena - Sante-Bsa Tour 03:07:16
2 Rebane Sodowska Ewa - Murapol Twomark Grupa PM Specialized 03:13:45
3 Luboińska Ula - Trezado Biketires.Pl 03:31:47

Fan:
1 Mijas Bartłomiej - 01:48:42
2 Dygacz Tomasz - JBG-2 Diagnostix 01:48:46
3 Skalski Kacper - Wkręceni.Pl Racing Team 01:50:34
4 Musiałek Mariusz - MMbike Team 01:52:06
5 Frankowicz Piotr - AAC Wido-Profil Profidea Specialized 01:52:07
6 Żołna Grzegorz - MMbike Team 01:52:17
7 Gołuszka Marcin - Briko Trailteam 01:52:48
8 Nieśpielak Jakub - DEK Meble Cyclo Korona Kielce 01:53:31
9 Bielecki Damian - Sante-BSA Tour 01:53:32
10 Pilch Robert - Gatta Bike Team 01:53:34

1 Busma Maja - MyBike.Pl 02:12:32
2 Ejchart Małgorzata - VirtualBike.Pl 02:19:02
3 Fejfer Magdalena - Trezado Biketires.Pl 02:22:53

A od 15 do 18 sierpnia zapraszamy do Łagowa. Odbędzie się tam pierwszy w Górach Świętokrzyskich, maraton etapowy, zwieńczony wspólnym startem do 6. już etap maratonów Specialized WsółSport MtbCrossMaraton.